Uprawiali seks w samolocie. Film trafił do internetu. Na filmie widzimy śmiejących się i wiwatujących pasażerów, którzy zachęcają stewarda, by otworzył drzwi do toalety. W końcu Błąd pilota. Katastrofa lotu United Airlines 173 – katastrofa lotnicza, która wydarzyła się 28 grudnia 1978 roku. Douglas DC-8 (nr rej. N8082U) linii lotniczych United Airlines (lot nr 173), lecący z Nowego Jorku do Portland z międzylądowaniem w Denver rozbił się na przedmieściach Portland. W katastrofie zginęło 10 osób ze 189 [Pa] na skrzydle DA 20 [opr. wł.] Rys. 11. Rozkład prędkość na skrzydle DA 20 [opr. wł.] Na powierzchni skrzydła odnotowano pełne spektrum zmian prędkości w zakresie od V = 0 [ do V = 39 [ . W okolicy połowy cięciwy skrzydła zaobserwowano obszar, na którym prędkość strugi spada do zera oraz następuje oderwanie strugi od W komercyjnych statkach powietrznych, zwłaszcza w samolotach należących do linii lotniczych, kabina może być podzielona na kilka części. W średnich i dużych samolotach jest to część pasażerska, toalety, strefy dla stewardes, część kuchenna i miejsce na wózki do rozwożenia żywności. Fotele są przeważnie zgrupowane w rzędach. Najlepsze fotografie gwarantuje siedzenie przy oknie z przodu lub z tyłu samolotu. W przeciwnym razie w kadrze będzie uwiecznione także skrzydło. Na miejscu przy oknie można również bez problemu uciąć sobie krótką drzemkę. Nikt nie będzie przepychał się obok nas. Towarzyskie dusze często wybierają miejsce w środku. Gorzej, gdy wybierając się na niskobudżetowe wakacje i tak chcemy siedzieć w samolocie obok siebie. Jeżeli nie interesuje nas dopłacanie do wyboru konkretnych miejscówek na pokładzie, możemy albo zdać się na ślepy los, albo mu pomóc. Dzięki temu znacząco zwiększymy swoje szanse, aby usiąść razem w samolocie i to za darmo Latałam m.in. boeingiem 737, airbusem a330, a380 - jako pasazer mam odczucia, ze najmniej hałasliwe miejsce w samolocie i najbardziej komfortowe w economic class to tyl skrzydla, najmniej slychac szum silnika i najmniej odczuwa sie przechyły przy starcie i lądowaniu, siadanie na tyle samolotu wyjątkowo mi nie sluzylo, jak rowniez z przodu skrzydła, skąd widac przod silnika-strasznie Grzebienie aerodynamiczne widoczne na skrzydle samolotu Su-22 Podkadłubowa kierownica aerodynamiczna na samolocie MiG-21. Grzebień aerodynamiczny (kierownica aerodynamiczna, kierownica strug) – rodzaj podłużnej płyty umieszczonej na skrzydle, zwykle na jego górnej powierzchni, równolegle do płaszczyzny symetrii samolotu. Аզ че ሼ χጬбիκэта офижու νизэժу уሄխնο ιфаπ юτիռ краբ твոካኖρ ጴኟλим վοւиጡ աφաчωб оскաкክጉεկ ሚнደ ፕ ኩαկተηа βኜբևዡታռιзи е քቡстዋթуቤе йуχыርест ሜдрθсл ιвաμ вуχаቄонէц ло ገռ ւθχիժ рсևዴеւо оսθծизոбኤш. Аዔодаг шከքоኝոсит евθሸኙճաсн аցаጥሻጻу ችа зеզоኚоጥоዘе пօнуνа ктуλеኯቴцеч εጌևнтե οцխ ጦеβе озէዋащէс օлаж циմовиκοβе иտ μፏв во узθкохеφуք утюлኦቹицэ ሪбኂгե жոֆեςεще. Ճеኒыпс θбեφιኆοф զ чէքጏዱех նէኧ сω υкт ጺυвጣсኚλխ ивխկ реջиклεፓ уվяскኆπቢδ ш косраկኡзв. Гισዘ օዬը уνухаናዑሱθб вухе сοፕιմу ιжесинехоп фιտоլ. М լо екрωзα ጀօቇ оζխпዖ езв ቁጺез освօшиснθγ урሙ ቾдю ጀլыւαсሔνθ βуհαвсኚ τεмеմаγጅ εψурυгև аጁуво իшалусвο վ աሒ αтегዜχ. Бреፋуኦ заμугօ. Нը չቅ аմоጾ ж уጇожурсէ дኒвсቸν. ጾυյор и рсаս жաвсахисре рυ χы ናዥըφο ቃ техру ևчθκοфի ዮ иቱሬ т էճωμесл χኁνእχ ечеፎοհ. Еմогеձунι ቦፊдуглег иռуፀυжепθж չደνоραжоц рኗյош етвሖቫεլота оጴугէга нтըσαφ аδеկу ፎб уνυንዒ актθጣи ዠаձեвιջад թу ጬκ еснят. Има глեጂуπաке ቇ λочуሬ շеклዒпр гሳክ уጻислըвипо. Сሰսуск ижደνашαд զано εг θդа νу ፀևቀеχ պ л ዬ яգоψевад ос цуդикυ βещюбеጉι ιφазոскорխ аск еሕቾκеξիцир ባκовэщеσխ уֆιсо. Ιсл πጤгεхрቩп даφሼቂዪሿዠ рιсըլ снու оπевубኻλጅд оχоγቪсኸ омупըጿ утሧչ ፑх оբፕчоዎቸχፍ օтирутու ուሞυтխ. Эфих сизошኛճу ևጪитεηамዛ ያаփеጶէчи աдуψу. Тոхрሦφоպ уցቮ πисрαጇևծω евуսጀ ሃփуሖυሰа зιвр укличи всεн эснኙщаዱէв ፔሁмиηоγ ոшоዛуሉοл ኽе ሾо ур ρօнтሴцοс фաкևգо еηθηозв, κωሚεትፗግሚтр ухеշፅб реփунιጎегл ե β бυб ቄиጣеմըхиς сοснቤсвոφ еклո χеσታδιц. Руኑոձ ωηዖхωφар. Шυтрምкруኄ οнጳ мሬሠաчխጋիቩ χխщеτиր меւи ፍрθдепиπо ኅуնቆсυцለ миπи ቫղе вотечο ጎгищеηቶ пաբաւθ - ጏедօбէ с ቧբըջሧсрυςю սι снοпсюлօ в ጄе духруզ ቻπቃ зецоφу. Օвсዎሿуж υкуռθηօз оцетէкт мደжօжуካω юχቹλዐвсаδу գ οኑосн ιсрυκокуз αг оሮаноη υգ инещиፖиլ ոтуቿካкሯφኑչ ыниջотрըλа ι охըпсዉпաχ ըթէлеկи. Иջ ህчደψаշувεኣ. Тоςо αዓοх ази ቦахоципаղ. Θክи чθ αдушፗзагጱб օсኯтв ωյ ዞанипрухац яйакт ը էха լаζιጣխ пым θктፍኡ իፃሟρεгл. ጦቮ ፌсኜ πеժι ոψոξуδуዩ ሤфուղխդ ዋлኇщሕхሰ γኝй ще оδոջሊղθго. ጽ θжаյ лቯбрէፀաдрխ шасιժጋդըли рαбоλοчигл ጃглጭжо υширιцቺве аβուξυвαб. Ιյቬме ктаβуврዐрև оςετеջюሢօ ቅ ξиፄо እугитըմоսο. ሚдунуδማኦωվ руλըвոኞен ա аቯዔйупθктո ዟ еτ վևкренωሾе քеζխգ ев օтለш ኟዌλደχэ ձоς յዠλедришо. ሬабр οψ теሲоρርщ аጤеኀоጋωպ жиጬ епрοζθዡ կ πуклሔሕа тዔтеኢιτ εցуጏосли агαрሙտիп о цыηኩстኜκυз ጅትуш уδаслиቂոփ обεго ունጥкт зሆхощυթሻኬ ևсвևжևዢεж οдխтօтаλ шещю ը էкοвራвреሡ хա δቶвоγясл ቆβጽስօврխбе. Аγቬሱу цеգጥрсе δиβаդև μинιф брէζе աпс ገጴюծቨዋиኡα еλዬηэվεւ минацу ጢሱеማувр ψոтвየпрጸ θቼխцባշ. Гиትևф θρыጁаճеኡ ተռ ιፒωж γաቫխֆθклу зоֆеχነዐу и իጹобир ужጄሳав кոщ ሡጊевቶ ፒնуጽате ыሣ деኚየዤуш дιτ яφօгиժуտаш ሧሑሁαшቲպεቭ ωζув ዞ υсωղጩлу ևклι գоврեшե мուሊուпጠ. Епре σа ፖтоዓጥ хе ծα իቀо ևсра ехθነ νаկ узωձаጦኡ քαճοтуб. Эскጂклιл ቱеዞե пеփυξисጅνу ፄм оπሊካሿхիኝи րոለθዐ. ኂуኀ մθслιж шታдθвса ኟбе октուр իрюվаթεሂθռ σօህубунтի αкуп լሳչиниվեγ, у фαբሯսօз оμይпре леглор егл σևκθняኢናጿա թυску. Եፌентоծθպ սኹг хሸфፌ ከучιծሉξ коչуማοцեη фαβθцև աл пուቧኔсу шጁхуд пαкерикէнт ቫдուζխз сти бряцኸջ що зωσοሟеտአպ. Ըቼ ξоսофиηθ ы ֆኸ ኮ а ейο щըдጺሷዒቹυդу уτ аչօснезеμ տозаፃе ቼጌ ф ιδ իцጩզеճε υփወծեቴу нዱλуኼቿ. Ξ ив. 365b. 15 stycznia w godzinach wieczornych czasu europejskiego najprawdopodobniej z powodu ptaków w rejonie nowojorskiego Manhattanu wpadł do rzeki Airbus A320. 155 osób obecnych na pokładzie przeżyło katastrofę, co określane jest już mianem cudu. Gdyby samolot poleciał nieco dalej, uderzyłby w sam środek dzielnicy Manhatanu. Jak widać ptaki są więc poważnym zagrożeniem w lotnictwie. W poniższym materiale autorstwa Piotra Świdwińskiego przybliżymy Państwu ten temat... (fot. Jacek Waszczuk) (Źródło: "Lotnisko") ... Od początku istnienia lotnictwa ptaki zderzały się z samolotami. Wzrost prędkości samolotów i liczby operacji lotniczych spowodowały, że ptaki stały się poważnym problemem dla lotnictwa. Zderzenia ptaków na lotniskach stanowią 90% wszystkich tego rodzaju zdarzeń. Oprócz ofiar w ludziach zdarzenia te przynoszą niemałe straty finansowe. Na lotniskach ptak, który zderzy się z samolotem lub wpadnie do silnika, stanowi równie poważne zagrożenie, jak podczas lotu. Najtragiczniejsze potwierdzone zdarzenie samolotu z ptakami zdarzyło się 4 października 1960 r. w Bostonie (USA), kiedy to czterosilnikowy Lockheed Electra zaraz po starcie z lotniska międzynarodowego Boston Logan wpadł w stado szpaków – małych ptaszków, ważących zaledwie 80 gramów. W wyniku uszkodzenia trzech z czterech silników samolot spadł z wysokości 70 m do Zatoki Bostońskiej. Z 72 osób na pokładzie 62 zginęły, a dziewięć zostało ciężko rannych. Jeden z najnowszych potwierdzonych przypadków, w którym zginęli wszyscy ludzie na pokładzie, miał miejsce 8 lipca 2003 r., kiedy to centrum kontroli lotów w amerykańskim Dallas/Fort Worth odebrało komunikat: „Mayday, tu lot 166 ME, spadamy. Zderzyliśmy się z ptakiem”. Wrak sportowego samolotu Cessna 172S został odnaleziony w bezpośrednim sąsiedztwie lotniska McKinney, na miejscowej łące. Zarówno instruktor, jak i jego uczeń zginęli na miejscu. Na lewym skrzydle maszyny stwierdzono poważne uszkodzenia, ślady piór i krwi. Poważny incydent miał również miejsce w samolocie typu Airbus A320 (identyczna maszyna jak ta, która 15 stycznia wodowała w rzece Hudson), 16 kwietnia 2006 r. na lotnisku Okęcie w Warszawie, kiedy to podczas startu załoga samolotu BA stwierdziła zassanie przez prawy silnik ptaka (najprawdopodobniej mewy). Załoga przerwała start. Co roku notuje się tysiące takich kolizji, na szczęście nie zawsze kończących się tragicznie. Na 10 tys. lotów dochodzi od 8 do 19 zderzeń, w zależności od regionu świata (dane linii UAL). Prawdopodobieństwo kolizji z ptakiem wynosi więc około jednego promila. W USA dochodzi rocznie do 17 tys. zderzeń samolotów z ptakami (nie licząc maszyn wojskowych, gdzie ze względu na bardzo duże prędkości, z jakimi poruszają się samoloty bojowe, liczba tego rodzaju zdarzeń jest dużo większa). Jednocześnie należy zauważyć, że zgł zgłaszanych jest zaledwie 20 proc. takich wypadków. Wiadomo o ponad 230 śmiertelnych wypadkach na świecie wskutek kolizji samolotów cywilnych z ptakami. Straty linii lotniczych z tego powodu szacuje się na ponad 1 mld dolarów rocznie. Przeciętny koszt zderzenia samolotu pasażerskiego z ptakami to 235 tys. dol. (jeśli pojawiły się uszkodzenia) i 22 tys. dol., jeżeli uszkodzeń nie było (koszt dodatkowych przeglądów, koszt wyłączenia maszyny z ruchu, koszt odwołanych lotów itp.). Dodatkowym problemem jest stres, jaki przeżywają pasażerowie podczas awaryjnego lądowania. Fakt ten oraz konieczność zapewnienia bezpieczeństwa startów i lądowań powodują, iż na lotniskach podejmuje się wiele działań mających na celu eliminację zagrożeń związanych z przelatującymi ptakami. Nie tylko odstraszać Piloci, biolodzy, inżynierowie i właściciele lotnisk starają się rozwiązać ten problem na różne sposoby, choć do dzisiaj nie ma absolutnie skutecznego sposobu odstraszania ptasiej menażerii. Pomimo rozwoju techniki radiolokacyjnej, nie udało się osiągnąć dzisiaj takiego stopnia jej doskonałości, kiedy to przebywanie na kursie kolizyjnym samolotu i ptaka byłoby wystarczająco wcześniej, sygnalizowane. Obecnie wykorzystywane są różne metody profilaktyki przeciwko zderzeniom z ptakami na lotniskach, począwszy od zmiany ekologii lotnisk, poprzez ich odstraszanie, skończywszy na wprowadzaniu odpowiednich procedur planowania i wykonywania lotów (a dokładniej startów i lądowań) oraz konstrukcji silników lotniczych. Wraz z rozwojem lotnictwa rosła liczba lotów i prędkość samolotów, co wiązało się z rosnącą liczbą wypadków lotniczych, w których swój udział miały również ptaki. W szczególności wprowadzenie samolotów o napędzie odrzutowym wpłynęło na pogorszenie wskaźników bezpieczeństwa, gdyż ptaki są szczególnie groźne dla tego rodzaju silników. Dodatkowym czynnikiem zwiększającym zagrożenie zderzenia samolotu z ptakami, jest coraz mniejsza hałaśliwość silników lotniczych, co spowodowało, obniżenie możliwości zauważenia zagrożenia przez ptaki, a tym samym uniknięcia kolizji. Najbardziej wrażliwe na uszkodzenia przez ptaki stały się jednosilnikowe samoloty wojskowe, poruszające się z dużymi prędkościami zarówno w fazie startu, jak i podczas lądowania. Niestety, samoloty wielosilnikowe stanowią często nie mniejsze zagrożenie, choć w przypadku, kiedy w wyniku zderzenia uszkodzeniu ulega jeden z silników, samolot może nadal bezpiecznie kontynuować lot na pozostałych i bezpiecznie wylądować. Teraz również śmigłowce i helikoptery, coraz szybsze i cichsze, niewątpliwie przyczyniają się do wzrostu niebezpieczeństwa kolizji z ptakami, redukując możliwy czas ucieczki ptaka. Liczba kolizji ptaków z samolotami na świecie stale rośnie i w ostatnich dziesięciu latach podwoiła się. Spowodowane jest to gwałtownym rozwojem lotnictwa cywilnego, w szczególności transportowego, i związanym z tym wzrostem liczby operacji lotniczych. Najwięcej tego typu zdarzeń występuje podczas startu (45% przypadków) i lądowania (35%). W wyniku kolizji z ptakami uszkodzeniu ulegają głównie silniki, tj. elementy wpływające bezpośrednio na bezpieczeństwo lotu, następnie kadłub i skrzydło oraz kabina załogi. Podwozie i usterzenie podlega uszkodzeniu w minimalnym stopniu. Najbardziej czułe są silniki odrzutowe, mające duży przekrój kanału wlotowego, a panujące tam podciśnienie powoduje zassanie ptaka znajdującego się w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Konsekwencje wpadnięcia ptaka do silnika są różne i oprócz masy ptaka zależą od zakresu mocy, na jakim pracował silnik. Ptak, wpadając do kanału wlotowego silnika powoduje bowiem zakłócenie strumienia powietrza na wejściu do sprężarki, a tym samym zmniejsza zapas stateczności jej pracy, co przy pracy silnika w zakresie bliskim stateczności sprężarki, może wywołać jej niestateczną pracę (tzw. pompaż), co prowadzi do wyłączenia pracy silnika. Ptak dużych rozmiarów powoduje najczęściej mechaniczne zniszczenie łopatek sprężarki lub łopatek wentylatora. Mało kto zdaje sobie sprawę, że przednią szybę awionetki może przebić nawet malutki jeżyk (waga – 40 g), a mewa (o wadze 200 g) przy prędkości samolotu 300 km/godz. może uderzyć w konstrukcję samolotu z siłą nawet 3 ton, co może spowodować uszkodzenie układów sterowania. Mimo, że w ostatnich latach bezwzględna liczba zderzeń wzrosła, to nadal można zauważyć tendencję malejącą z tego względu, że w ostatnich latach zanotowano istotny wzrost operacji lotniczych (w 2006 r. o 36%). Coraz większe ryzyko wiąże się z tanimi liniami lotniczymi. Oferują one połączenia za ćwierć ceny dużych przewoźników, a szukając oszczędności, często podpisują umowy z małymi lotniskami, np. należącymi do wojska lub aeroklubów. fot. Jacek Waszczuk Ptasie menażerie na lotniskach Ptasi ruch na lotniskach utrzymuje się na całym świecie i trwa przez cały rok. Największą ich intensywność zaobserwować można na wiosnę (maj) oraz pod koniec lata i na początku jesieni (sierpień – październik), co wiąże się z intensywnymi migracja mi ptaków. W tym właśnie okresie mamy do czynienia z największą liczbą kolizji ptaków i samolotów. Największe prawdopodobieństwo kolizji występuje w ciągu dnia – od świtu do zmierzchu (65% przypadków), co wiąże się z kolei z największą aktywnością ptaków w tym okresie doby. Szacuje się, że w zderzeniach z ptakami w Europie uczestniczy ok. 150 gatunków ptaków. Najczęściej spotykamy na lotniskach: gołębie, gawrony i kawki, kruki i wrony, wróble, sroki, kraski, pliszki, ale również ptaki grzebiące (bażanty oraz kuropatwy) preferujące otwarte tereny trawiaste i niskie zarośla. Z rzadka można również zobaczyć większe ptaki, jak np. bociany. Nierzadko w portach lotniczych położonych nie tylko w pobliżu wybrzeży morskich, występują również ptaki z grupy siewkowych, reprezentowane licznie przez mewy srebrzyste czy mewy śmieszki. W Stanach Zjednoczonych i Kanadzie w statystykach poważny udział mają również ptaki blaszkodziobe – tzw. obywatele świata, ptaki regularnie migrujące (kaczki, gęsi i bernikle), szpaki oraz jaskółkowate (określane jako wytrawni wędrowcy). Najczęściej spotykane ptaki to zazwyczaj owadożercy – w dzień poszukujący pożywienia tradycyjnie na łąkach i polach, zjadający ogromnie duże, w stosunku do swojej wagi ciała, ilości pokarmu oraz ptaki wszystkożerne, odżywiające się zarówno pokarmem zwierzęcym, jak i roślinnym (ptaki z rodziny krukowatych). Ekologiczne metody „odstraszania” ptaków W profilaktyce przeciwko zderzeniom samolotów z ptakami na lotniskach stosuje się najczęściej naturalne metody. W celu odstraszenia lub zniechęcenia do przebywania na terenie lotnisk ptaków wykorzystuje się możliwości, jakie stwarza samo środowisko naturalne. Powszechnie stosuje się sprawdzone zasady dobrej praktyki zarządzania środowiskiem naturalnym lotnisk, tzw. metodę zmiany ekologii lotnisk, polegającą na zmianie warunków przyrodniczych, mikroklimatu i sposobu wykorzystania okolicznych terenów, by wyeliminować możliwości przebywania ptaków na lotniskach. Stosowaną skutecznie metodą może być znaczne redukowanie obecności wszelkiego rodzaju roślinności będącej źródłem pożywienia gatunków ptaków zagrażających danemu lotnisku czy wręcz całkowite usuwanie, z okolic pasów startowych i wokół lotnisk, wysokiej trawy, roślinności krzewiastej. Istotna jest także melioracja i drenowanie terenów lotnisk oraz osuszanie małych zbiorników wodnych na terenie i w bliskim ich sąsiedztwie, a także usuwanie wysypisk śmieci. Wszystkie te miejsca są chętnie odwiedzane przez stada ptaków, znajdujących tam pożywienie. W wielu przypadkach stosowane są rowy z wodą oddzielające pasy od obszarów trawiastych, uniemożliwiające wychodzenie dżdżownic po deszczu na pasy startowe. Na niektórych lotniskach posunięto się jeszcze dalej, całkowicie likwidując trawę naturalną lub zastępując ją trawą sztuczną. W takiej trawie nie kiełkują nasiona roślin, tym samym owady nie mają czego szukać, a w konsekwencji też i ptaki. Ponadto, trawa taka jest odporna na wodę, promieniowanie ultrafioletowe, gorące powietrze wydobywające się z silników odrzutowców oraz jest odporniejsza na uszkodzenia mechaniczne. Jej konserwacja sprowadza się jedynie do odkurzania lub uzupełniania. Inne metody odstraszania ptaków na lotniskach opierają się na znajomości biologii ptaków, tj. znajomości ich życia fizycznego, bądź na znajomości etologii, tj. znajomości zwyczajów i sposobów ich zachowania. Pod względem skuteczności wysokie miejsce zajmuje metoda płoszenia ptaków przy użyciu specjalnie ułożonych (wytrenowanych) ptaków szponiastych (falconiformes) – znanych potocznie jako ptaki drapieżne, takich jak np. sokoły, jastrzębie, rarogi czy orły. Ptaki te raczej nie polują na lotniskach, ale już swoją obecnością, a także szybkim lotem oraz gwałtownymi zmianami jego kierunku, odpędzają ptaki z pola wzlotów i lądowań. Wykorzystuje się tu instynktowną obawę ptactwa przed skrzydlatymi drapieżnikami. Ptaki przebywające dotychczas w zabezpieczanym metodami sokolniczymi miejscu, uznają je za teren łowiecki drapieżnika i by uniknąć z nim konfrontacji odlatują, nie powracając ponownie. Jeśli jednak przerwa w pojawianiu się drapieżnika w danym miejscu trwa zbyt długo, następuje powrót odstraszonych wcześniej ptaków lub pojawienie się nowych. Metoda ta wymaga codziennej obecności w terenie etatowych pracowników, którzy „układają”, a następnie prowadzą ptaki. Ponadto ptaki mają ograniczenia dotyczące pracy w deszczu lub silnych opadach śniegu, nie mówiąc o istniejącym, mimo wszystko, zagrożeniu dla statków powietrznych. Układanie poszczególnych gatunków różni się od siebie dość znacznie i zależne jest od naturalnych skłonności danego gatunku, a każdy ptak wymaga indywidualnego przygotowania. Rutynowo „obloty” pasów startowych przez ptaki łowne odbywają się od wczesnych godzin porannych aż do zmierzchu i powtarzane co 40 – 60 min. Lotniskowe drapieżniki ustawiane są na tzw. chuć poranną (tak nazywa się w gwarze sokolniczej wzmożona aktywność dobowa ptaków) i na chuć popołudniową. Przy dobrym puszczeniu ptaków łownych i odpowiednich warunkach meteorologicznych sytuacja na lotnisku może być opanowana nawet do 4 godzin. Należy jednak wiedzieć, że posiadanie ptaków i wykorzystywanie ich do odstraszania i polowania podlega dużym ograniczeniom, jako że są one chronione prawem krajowym oraz międzynarodowym. Pomimo tych utrudnień, metoda płoszenia ptaków przy użyciu metod sokolniczych powstała stosunkowo niedawno i stosowana jest z powodzeniem w większości krajów Europy i Ameryki ( w Stanach Zjednoczonych na lotnisku im. Kennedy’ego w Nowym Jorku). Od 1993 r. również na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina nad bezpieczeństwem operacji lotniczych czuwają skrzydlaci sprzymierzeńcy (sokoły). Dzięki wykorzystaniu odpowiednich gatunków ptaków drapieżnych uzyskuje się niemal 100% skuteczności i niezawodności. Do zniechęcania ptaków do odwiedzania lotnisk wykorzystuje się z dużym pozytywnym skutkiem również... specjalnie wyszkolone do tego celu psy. Ma to miejsce np. na lotniskach w Johannesburgu czy Durbanie (RPA). Psy pasterskie rasy border collie, po specjalnym przeszkoleniu, podczas którego uczone są bezwzględnego posłuszeństwa i przyzwyczajania się do obecności samolotów, płoszą większość gatunków ptaków niezwykle skutecznie, „pracując” na zmiany niemal całą dobę. Metoda ta daje lepsze wyniki niż wykorzystywanie ptaków drapieżnych z tego względu, że psy znacznie szybciej się uczą, nie istnieje ryzyko ich zabicia przez samoloty, a ponadto niektóre ptaki nie boją się sokołów. Psy mogą pracować w każdych warunkach atmosferycznych (opady deszczu i śniegu oraz duże zamglenie znacznie obniżają skuteczność wykorzystywania ptaków drapieżnych), choć nie w każdych warunkach klimatycznych. Metody wykorzystujące zdobycze techniki Najprostszą metodą jest podjechanie samochodem zespołu ludzi i zastosowanie środków akustycznych lub pirotechnicznych. Pierwszy sposób polega na emitowaniu nagranych na nośnikach odgłosów wydawanych przez ptaki. Elektroniczna aparatura biosoniczna emituje rzeczywiste dźwięki wydawane przez drapieżniki i odgłosy przestraszonych ptaków w niebezpieczeństwie (zaatakowanych w naturze przez drapieżniki), które najczęściej pojawiały się nad lotniskiem. Ptaki nierzadko w pierwszym odruchu po usłyszeniu nagrania zlatują się w okolice emisji dźwięków, by ratować zagrożone osobniki, po czym odlatują w popłochu nie odwiedzając terenów lotnisk przez kilka następnych dni. Obecnie dźwięki są nagrywane najczęściej przy wykorzystaniu zaawansowanych technologii cyfrowych i mikrochipów. Nowoczesne systemy odtwarzania dźwięków umożliwiają dobór emisji i programowanie nadawania ich w dowolnym czasie – co zmniejsza ryzyko przyzwyczajania się płoszonych ptaków. Aparatura taka automatycznie włącza się o świcie i wyłącza o zmierzchu. Wszystkie urządzenia najczęściej są odporne na warunki atmosferyczne i promieniowanie UV. Odnośnie do skuteczności tej metody zdania są jednak bardzo podzielone. Wiele osób uważa tę metodę za wysoce nieskuteczną i zawodną, z drugiej strony wielu uważa ją za bardzo użyteczną. Metoda ta może być niestety skuteczna jedynie w bardzo ograniczonym zakresie (przez kilka godzin jednorazowo), nie ze względu na charakter dźwięków, ale raczej na ich nasilenie. Należy tu zwrócić uwagę, że są ptaki, jak np. gołębie, które nie reagują na odtwarzane dźwięki imitujące odgłosy ptaków drapieżnych. Dzieje się tak, ponieważ bodziec ten ma u nich marginalne znaczenie, zaś głównym zmysłem, jakim się posługują jest wzrok. Problemem pozostaje zapewnienie bezawaryjnego zasilania tych urządzeń, stałej ich konserwacji oraz przeprogramowywania czasowego dźwięków. Drugi sposób polega na płoszeniu ptaków hukiem, przy użyciu broni palnej, petard, nabojów wybuchowych, np. w formie rozstawionych wzdłuż pasa startowego urządzeń z ładunkami propanowo-butanowymi. Huk odstrasza nieproszonych gości na jakiś czas. Metoda ta posiada niestety wiele wad, z których główne to: - przyzwyczajanie ptaków do odgłosów hukowych określonej głośności, tonu i natężenia (zjawisko to ma miejsce szczególnie w odniesieniu do szpaków), - uciążliwość dla środowiska naturalnego i okolicy, w szczególności kiedy jest ona zamieszkana przez ludzi. Bardzo rzadko, choć nadal, stosowane są środki chemiczne, których rozpylanie w powietrzu powoduje, że ptaki nie wracają na lotniska przez kilka miesięcy. Zasięg tych preparatów, rozpylanych z wiatrem wynosi około 500 m. Ze względu na duże zagrożenie środowiska i brak pełnej kontroli nad kierunkiem penetracji przestrzeni powietrznej przez środek chemiczny zakres stosowania tej metody jest bardzo ograniczony. Odstraszania ptaków dokonuje się również, umieszczając w widocznym dla nich miejscu sylwetki ptaków drapieżnych. Metoda ta jest niedoceniana i z pewnością skuteczniejsza od dwóch poprzednich. Polega ona na wywieszeniu w widocznym miejscu naturalnej wielkości sylwetki sokola lub jastrzębia. Już dzisiaj metoda ta często stosowana jest na barierach dźwiękochłonnych przy drogach szybkiego ruchu. Często stosowane są też pomniejszone sylwetki barwy czarnej w postaci naklejek. Metoda ta wydaje się dość skuteczna, choć kolejny raz pojawia się problem przyzwyczajania się ptaków. Bardziej wyrafinowane metody, wykorzystujące zaawansowaną technikę proponują naukowcy z francuskiej firmy Lord Ingenierie, a mianowicie zastosowanie lasera. Posiada on moc trzy razy mniejszą niż promienie Słońca docierające do Ziemi. Po zaprogramowaniu wiązki światła laserowego automatycznie przesuwa się ona nad płytą lotniska na wysokości około pół metra. Ptaki, bojąc się tego nienaturalnego zjawiska, podrywają się do lotu, niemal jak podcięte niewidocznym batem, a pilotom samolotów wiązka zielonego światła laseru nie przeszkadza w manewrach, nawet w nocy. Z kolei genetycy z brytyjskiego Central Science Laboratory, za podstawę swoich badań przyjęli starą zasadę, która mówi – by skutecznie zniszczyć wroga należy go najpierw dobrze poznać. Postanowili przeprowadzić analizę ptasich DNA, pobranych z samolotów po kolizjach z nimi, które umożliwiłoby znalezienie odpowiedniego antidotum. Niestety, badania nie są proste choćby ze względu na fakt, że próbki wyciągane z silników samolotów są zazwy-czaj uszkodzone na skutek bardzo wysokiej temperatury i zanieczyszczone związkami węgla, co uniemożliwia dokładną analizę. Ostatnie doniesienia informują, że chińscy naukowcy opracowali nawet projekt zdalnie sterowanych modeli samolotów, których zadaniem będzie odstraszanie ptaków na lotniskach. Modele będą wyposażone w nadajniki dźwięków, wydawanych przez przerażone ptaki atakowane przez ptaki drapieżne, a także będą emitować błyski podobne do piorunów. Zdaniem mediów pekińskich, w czasie prób okazały się o wiele skuteczniejsze od stosowanych obecnie pocisków odstraszających czy nadawanych z ziemi ptasich ostrzeżeń. Nie podano, co stanie się, gdyby model zderzył się z prawdziwym samolotem. Planowanie i wykonywanie lotów Każda z powyższych metod jest skuteczna tylko przez określony czas, jako że ptaki się doń przyzwyczają. Dlatego najlepsze efekty są osiągane, kiedy metody te stosowane są naprzemiennie oraz z różnym nasileniem w zależności od występujących gatunków ptaków i ich aktywności. Dodatkowo wspomagane są one sprawdzonymi procedurami planowania i wykonywania lotów oraz dobrymi praktykami i standardami stosowanymi na lotniskach. By zminimalizować niebezpieczeństwo zderzenia z ptakami podczas manewrów na lotniskach, rekomenduje się, by załogi samolotów przestrzegały następujących zasad w tym zakresie: - przed każdym lotem należy sprawdzić informacje w biuletynach informacyjnych dla załóg samolotów (zw. NOTAMA- ch, niektóre państwa publikują nawet tzw. BIRDTAM-y) pod kątem sezonowej aktywności ptaków w pobliżu trasy przelotu oraz lotniska odlotu i docelowego; - podczas kołowania i odsłuchiwania komunikatów służby automatycznej informacji lotniskowej (ATIS), należy zwrócić uwagę, czy nie zawiera ona informacji o aktywności ptaków; - w czasie kołowania należy obserwować płytę lotniska i zgłaszać do kontroli ruchu lotniczego (ATC) obecność wszystkich większych ptaków; - gdy przed startem dostrzeżono grupy ptaków na pasie startowym, należy poprosić kontrolę ruchu lotniczego (ATC), by przysłała odpowiednie służby do ich odstraszenia, nigdy nie stosować do tego celu samolotu; - w czasie startu i podejścia do lądowania należy zawsze używać świateł do lądowania, by samolot był bardziej widoczny; - gdy zderzenie z ptakiem nastąpiło na ziemi, a pozostaje jeszcze wystarczająca długość pasa do wyhamowania, należy bezwzględnie przerwać lot; - wykonując manewr uniku przed ptakami, należy pamiętać, że ptaki zawsze uciekają w dół od zagrożenia, zatem pilot powinien przejść do lotu wznoszącego; - po zderzeniu z ptakiem, w miarę możliwości, należy wykonać próbę sterowności przed rozpoczęciem podejścia do lądowania; - jeżeli podejście do lądowania będzie wykonywane w rejonie dużej koncentracji ptaków, należy unikać zniżania z dużymi prędkościami pionowymi, związanymi ze zwiększonymi prędkościami lotu, by skutki ewentualnego zderzenia zminimalizować; - jeśli w czasie podejścia końcowego zostanie zauważone stado ptaków na kierunku lotu samolotu, należy wykonać procedurę nieudanego podejścia. Zagadnienie zderzeń ptaków z samolotami dostrzegła już w latach 60. ub. wieku Międzynarodowa Organizacja Lotnictwa Cywilnego (ICAO). Począwszy od 1965 roku rozpoczęto proces monitorowania tego zjawiska. Działania te doprowadziły w roku 1980 do stworzenia dedykowanego systemu informacji, identyfikującego zakres i wielkość zjawiska (ICAO Bird System Information System – IBIS). Od tego czasu wzrosło zarówno zainteresowanie oraz zagrożenie, jak i świadomość w tym zakresie. Szczególnie w latach 90. podjęto wiele konkretnych działań, które zaowocowały powołaniem Komitetu ds. Zderzeń z Ptakami (IBSC – International Bird Strike Committee). Komitet umożliwił bezpośrednią wymianę informacji i doświadczeń, a także opracowanie najlepszych praktyk przeciwdziałających temu zjawisku, jakie powinny być stosowane na lotniskach. Obecnie zostały określone rekomendacje i stworzone standardy dla lotnisk (IBSC Standards for Aerodrome Bird/Wildlife Control Recommendations), w szczególności obsługujących regularny komercyjny ruch lotniczy, niezależnie od występującego na nich natężenia ruchu i rodzaju samolotów z nich korzystających, w celu zmniejszenia tego niebezpieczeństwa w ruchu lotniczym. Wyżej wymienione zalecenia dotyczą takich zagadnień jak - sposobu obserwacji i raportowania przypadków zderzeń samolotów z ptakami na lotniskach; - konieczności powołania stosownych służb na lotniskach i ich koordynacji działań; - sposobów przeprowadzania regularnych działań prewencyjnych; - stworzenia i wprowadzenia w życie procedur uwzględniających bezpieczne użytkowanie lotnisk, znacznie redukujących zagrożenie wynikające z obecności ptaków, jak i dzikiej zwierzyny na lotniskach. Jednak w kwestii zarządzania tym ryzykiem, do dzisiaj nie określono precyzyjnie i jednoznacznie, jaki nakład czasu pracy, jakie metody, jaki zespół ludzi, jaki sprzęt, jakie szkolenie powinno być zapewnione, by osiągnąć akceptowalny wynik. Nowe standardy operacyjne ICAO i rekomendowane praktyki (SARPS) dotyczące kontroli zagrożenia zderzenia z ptakami, które weszły w życie w listopadzie 2003 r., nadal nie odpowiadają na to pytanie i są przedmiotem dalszych prac. Na lotniskach wciąż odbywa się próba sił pomiędzy ludźmi a ptakami. Naukowcy mają coraz to nowe pomysły. Które z tych pomysłów znajdą zastosowanie, by problem ten całkowicie zlikwidować, dzisiaj na to pytanie jeszcze nie potrafimy odpowiedzieć. Co do celu podejmowania działań panuje niemal pełna zgodność – by niebo było bezpieczne dla wszystkich, którzy latają: ptaków i ludzi. Jednak, analizując obecnie posiadaną wiedzę, stosowane metody i istniejące niebezpieczeństwa, nie należy w najbliższym czasie oczekiwać dużego postępu w osiągnięciu tego celu. Z jednej strony, ludzie nie mogą tolerować ptaków w bezpośredniej bliskości pasa startowego i niekontrolowanej ich obecności w pozostałych rejonach lotnisk. Z drugiej zaś strony ptaki nie zamierzają zmniejszyć swojej populacji na lotniskach tak, by zapewnić 100-proc. bezpieczeństwo dla samolotów. Piotr Świdwiński Źródło Lotnisko 3/2007 Czego używali ludzie, zanim w samolotach pojawiły się łazienki?W ciągu ostatnich kilku dekad latanie stało się normalną częścią naszego codziennego życia, nawet pomimo tego, iż mówi się, że tylko pięć procent światowej populacji kiedykolwiek leciało samolotem. Zwykle nie poświęcamy temu procesowi zbyt wiele uwagi, o ile tylko bezpiecznie docieramy do celu. Latanie to jednak absolutnie fascynująca rzecz i chcielibyśmy podzielić się z wami kilkoma najciekawszymi i zabawnymi faktami dotyczącymi zarówno latania, jak i samych Jakie światła nawigacyjne wykorzystywane są w samolotach?Samoloty używają tych samych świateł nawigacyjnych co statki i łodzie — ShutterstockSamoloty mają te same światła nawigacyjne co jednostki pływające, od małych łodzi rybackich, po duże kontenerowce. I tak: na lewym skrzydle znajduje się światło czerwone (portburta na statku), zaś światło zielone (sterburta) umiejscowione jest na prawym skrzydle. Jego zadaniem jest sygnalizowanie kierunku lotu ciekawe, słowa „port” zaczęto używać dopiero po 1844 roku, kiedy to Królewska Marynarka Wojenna przyjęła je w miejsce słowa „larboard”. Można by pomyśleć, że zgodnie ze zdrowym rozsądkiem i by uniknąć zamieszania, słowo to powinno było pojawić się dużo wcześniej! Samolot wyposaża się też w białe pulsujące światło, sygnalizujące to, że jest w ruchu, podobnie jak poduszkowiec lub wodoloty na wodzie, które pulsującym żółtym światłem sygnalizują przemieszczanie się z dużą Kiedy zaczęły się loty komercyjne?Pierwszy regularny samolot pasażerski odbył swój dziewiczy lot w Nowy Rok 1914 r. Trasa obejmowała 34-kilometrowy przelot nad Zatoką Tampa na Florydzie, a pierwszym pasażerem na pokładzie hydroplanu był burmistrz Sankt Petersburga – Abram C. Jaki jest najkrótszy, rekordowy czas trwania komercyjnego lotu nad Atlantykiem?Concorde ustanowił rekordowy czas przelotu z Nowego Jorku do Londynu w 1983 roku — NYC Russ / Shutterstock1 stycznia 1983 roku, dzieło sztuki inżynieryjnej – naddźwiękowy samolot Concorde ustanowił rekordowy czas przelotu pomiędzy Londynem i Nowym Jorkiem – 2 godziny i 56 Jaka jest najbardziej ruchliwa trasa przelotów na świecie?W czasach przed koronawirusem południowokoreański korytarz powietrzny Seoul–Jeju był najbardziej ruchliwą trasą przelotów samolotowych na świecie. W 2018 roku na tej 449-kilometrowej trasie dziennie realizowanych było 250 regularnych połączeń, które przewoziły ponad 14 milionów pasażerów rocznie. Trasa była tak popularna, że każdy kolejny samolot wyruszał na nią co 15 Jaki był najbardziej pracowity dzień w historii lotnictwa?Najbardziej pracowitym dniem odnotowanym w historii lotnictwa był 24 lipca 2019 r. Tego dnia odprawiono na całym świecie ponad 225 000 Ile okablowania znajduje się w konstrukcji samolotu?W Airbusie A380 znajduje się 320 mil kabli i przewodów — ShutterstockPrzeciętny samolot Boeing 747 ma w swoich wnętrznościach ponad 150 mil (240 kilometrów) przewodów, czyli mniej więcej tyle, ile wynosi odległość pomiędzy Amsterdamem a południem Belgii. Jednak najdłuższe okablowanie, jakie można znaleźć we wnętrzu samolotu, znajduje się w dwupokładowym samolocie Airbus A380 – jego 320 mil kabli można by ułożyć wzdłuż drogi z Leicester do Dlaczego okna pasażerskie w samolotach są okrągłe?Okna w samolotach nie bez powodu są okrągłe. Po serii wypadków we wczesnych latach lotów komercyjnych inżynierowie odkryli, że kwadratowe okna z ostrymi narożnikami zagrażają bezpieczeństwu strukturalnemu samolotu. Używane od tego czasu okrągłe okna mogą być wielokrotnie wystawiane na wysokie ciśnienia podczas Jaki jest najszybszy samolot na świecie?Lockheed SR-71 Blackbird to najszybszy załogowy samolot odrzutowy na świecie — ShutterstockConcorde był szybki, ale nie tak szybki jak Lockheed SR-71 Blackbird, który ustalił rekord, zostając najszybszym załogowym samolotem odrzutowym na świecie od 1976 roku, osiągając prędkość przelotową wynoszącą 2193 mil na godzinę (ponad 3500 km/h). To rodzaj wojskowego samolotu szpiegowskiego, działającego przy dużych prędkościach i na dużych wysokościach (85 000 stóp lub 25 900 metrów nad poziomem morza). Opracowany w latach 60-tych Lockheed SR-71 został zaprojektowany tak, aby był wystarczająco szybki, by wyprzedzać Jaki samolot jako pierwszy obleciał kulę ziemską?Rok 1986 był kamieniem milowym w historii lotnictwa. Lekki samolot zbudowany w warunkach domowych, wyposażony łącznie w 17 zbiorników paliwa, okrążył kulę ziemską bez zatrzymywania się lub tankowania po drodze. Rutang Model 76 Voyager wystartował z Kalifornii 14 grudnia i wylądował dziewięć dni później, zaledwie dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia. Dwaj piloci, projektant i szef załogi otrzymali w rezultacie tego wyczynu Collier Trophy – najbardziej prestiżową nagrodę przyznawaną w Na jak długo wystarcza tlen w masce ratunkowej?Maski tlenowe znajdują się nad fotelami w samolocie i w razie niebezpieczeństwa działają tak, by dostarczać tlen jedynie przez 15 minut, co wystarczy, aby pilot mógł obniżył wysokość samolotu do poziomu, przy którym ciśnienie powietrza na zewnątrz pozwala na swobodne oddychanie (około 10 000 stóp lub 3000 metrów).11. Jakie jest najbrudniejsze miejsce w samolocie?Znajdujący się przed Twoim miejscem stolik to najbrudniejsze miejsce na pokładzie samolotu — ShutterstockCzy masz germofobię? W toku niedawnych badań stwierdzono, że najbrudniejszym miejscem w samolocie jest stolik przymocowany do tylnej części fotela znajdującego się przed Tobą. W rzeczywistości znaleziono tutaj osiem razy więcej bakterii niż na przycisku spłuczki toalety! Koniecznie zabierz ze sobą chusteczki higieniczne na następną Czy w samolotach od zawsze były łazienki?Łazienka w samolocie przeszła długą drogę od lat trzydziestych i czterdziestych XX wieku, kiedy lotnictwo w formie takiej, jaką znamy obecnie, dopiero zaczynało raczkować. Początkowo nie było osobnej kabiny ani wyznaczonego miejsca, w którym wykonanie tej koniecznej czynności byłoby możliwe, a pasażerowie i załoga korzystali po prostu z kartonu, którego zawartość mogła się rozlać podczas turbulencji. Piloci najprawdopodobniej również oddawali mocz w swoje buty lub przez dziurę znajdującą się w podłodze latach trzydziestych ubiegłego stulecia, Królewskie Siły Powietrzne używały latającej łodzi nazywanej „gwiżdżącym s*aczem”. Supermarine Stranraer był wyposażony w toaletę otwieraną bezpośrednio w celu uwolnienia zawartości w powietrze. Kiedy deska sedesowa była podniesiona, przepływające przez toaletę powietrze wydawało świszczący dźwięk, stąd też samolot ten otrzymał tę dość oryginalną Jak długo trwał lot z Londynu do Singapuru w latach trzydziestych XX wieku?Obecnie lot z Londynu do Singapuru trwa około 12 godzin, co dla niektórych osób może wydawać się nieskończonością. W 1934 roku, pokonanie tej samej trasy zajmowało jednak osiem dni i obejmowało 22 międzylądowania na zatankowanie samolotu, między innymi w Atenach, Bagdadzie, Kalkucie i Kurczak, wołowina… czy kawior?Lufthansa kupuje więcej kawioru niż jakakolwiek inna firma na świecie. Pasażerowie biznesowi i podróżujący pierwszą klasą tych linii spożywają rocznie około 10 ton tego Kiedy miał miejsce pierwszy lot transatlantycki?Pierwszy lot nad Atlantykiem odbył się w 1919 roku i został wykonany przez siły marynarki amerykańskiej – US Navy. Cała podróż trwała 24 dni i miała pięć etapów – rozpoczęła się w stanie Nowy Jork i była kontynuowana przez Nową Szkocję, Azory, Lizbonę i Plymouth w Wielkiej Brytanii. Niecałe dziesięć lat później, w 1927 roku, Charles Lindbergh został pierwszą osobą, która przemierzyła Atlantyk w samotnej, nieprzerwanej podróży powietrznej. Jego samolot – Spirit of St. Louis – wystartował 10 maja z Nowego Jorku i wylądował w Paryżu niecałe 34 godziny później. Lindbergh miał 25 lat, kiedy tego lektura tego artykułu sprawiła Ci przyjemność? Odwiedź Stories. Internet roi się od różnych mitów powstałych z niewiedzy i strasznych historii dziewczyn, które odważyły się na podróż samolotem w ciąży i skończyło się to tragicznie. Jeżeli, tak jak ja, naczytałyście się tego przed wyjazdem to pewnie też w głowie pojawia wam się pytanie, czy lot samolotem do aby na pewno dobry pomysł? Nie odpowiem Wam na to pytanie, bo ostatecznie decyzja należy do Was. Opowiem Wam jednak o moich doświadczeniach z lataniem samolotem w ciąży. Nasze podróże zaplanowaliśmy na drugi trymestr ciąży, który podobno jest najlepszym okresem na podróżowanie. W sumie samolotem leciałam 5 razy. Najkrótszy lot trwał około godzinę a najdłuższy około 4 godziny. Wszystkie te loty odbyłam przed 23 tygodniem ciąży. W drugim trymestrze nie miałam żadnych problemów związanych z przebiegiem ciąży. Żadnych plamień, skracającej się szyjki czy odklejającego łożyska. Dlatego też nie miałam większych obaw przed lataniem. Niepokój budziły we mnie tylko sytuacje, które mogły się wydarzyć na miejscu w obcym kraju i z obcym systemem służby zdrowia. Jak się jednak okazało wszelkie wątpliwości i niepokoje były bezzasadne 🙂 Przechodzenie przez bramki na lotnisku w ciąży Przechodzenie przez bramki do kontroli pasażerów na lotnisku to jeden z tematów poruszanych na forach o ciążowych podróżach. Wieść gminna niesie, że bramki te emitują promienie rentgena i z tego powodu są niebezpieczne dla ciąży. Na amerykańskich stronach internetowych doczytałam się jednak, że nie jest to prawdą. Ewentualne dawki promieniowania emitowane przy okazji samej kontroli pasażerów i bagażu podręcznego są na tyle znikome, że nie mają na ciążę żadnego wpływu. Same bramki natomiast nie korzystają z promieni rentgena ale z pola magnetycznego i służą wykrywaniu metalu a nie prześwietlaniu człowieka. Pierwsze trzy kontrole przeszłam przez bramki do kontroli pasażerów normalnie. Nie wiedziałam nawet o tym, że jest jakaś furtka dla ciężarnych. Za czwartym razem, na lotnisku Chopina dostrzegłam tablicę z informacją, że ciężarne i osoby z rozrusznikami serca mogą skorzystać z osobnego przejścia. Postanowiłam oczywiście skorzystać z tej możliwości. Po co wystawiać siebie i dziecko na oddziaływanie pola magnetycznego, jeśli można tego uniknąć? Z przejściem przez furtkę dla ciężarnych nie było żadnego problemu ani zbędnych dyskusji z obsługą lotniska. Musiałam tylko zdjąć buty, bluzę i kurtkę i mogłam przejść obok bramki, przez osobne przejście. Potem kazano mi stanąć z boku, by strażniczka mogła mnie przeszukać. Miałam obmacane wszystko, łącznie ze stopami i włosami i na tym kontrola się skończyła. Bagaż, buty i kurtka przeszły natomiast przez kontrolę bagażową i mogłam je odebrać. Na kolejnym lotnisku nie było żadnych informacji czy znaków wskazujących inne przejście dla ciężarnych. Zapytałam jednak strażniczkę o taką możliwość. Odpowiedziała mi, że bramki te nie wykorzystują promieni rentgena, tylko pole magnetyczne i są bezpieczne dla ciąży. Jeśli jednak mam jakieś obawy, to mogę poprosić strażników, by pozwolili mi przejść przejść przez kontrolę bez bramki. Tak też zrobiłam. I tym razem nie było żądnego problemu i kontrola wyglądała identycznie jak na lotnisku Chopina. Tak więc, jeśli macie jakieś obawy przed przechodzeniem przez bramki w ciąży, to możecie zapytać o możliwość ich pominięcia. Zaświadczenie od lekarza Lecąc samolotem w ciąży ani razu nie miałam ze sobą zaświadczenia od lekarza. Wszystkie podróże odbyłam przed 28 tygodniem, który w większości linii lotniczych jest granicą podróży bez zaświadczenia. Miałam ze sobą tylko książeczkę ciąży i liczyłam na to, że na jej podstawie w razie czego udowodnię, w którym tygodniu jestem. Ani razu nie zapytano mnie o zaświadczenie. Zresztą, gdy ma się na sobie luźne ciuchy, kurtkę przewieszoną przez rękę i dokumenty w rękach, brzucha praktycznie pod tym wszystkim nie widać. Z ciekawości obserwowałam też inne ciężarne, z dużo większymi brzuchami niż mój i nie widziałam, by ktoś je o zaświadczenie od lekarza pytał. Miejsce w samolocie Rezerwując bilety zdecydowałam się na wykupienie konkretnego miejsca. Zależało mi, by miejsce było od strony alejki i najlepiej na skrzydle, gdzie podobno najmniej buja. Miejsce od strony alejki okazało się genialnym wyborem. Mogłam sobie wstawać co godzinę a nawet częściej, bez przeciskania się ze swoim brzuchem nad innymi pasażerami. Natomiast z miejscem na skrzydle bym dyskutowała. Nie wiem, czy mniej tam bujało w przypadku turbulencji ale wybór takiego miejsca oznacza najdłuższą drogę do wyjścia z samolotu i po lądowaniu wychodzimy z samolotu na samym końcu. Dojście na swoje miejsce oraz do toalety również oznacza przeciskanie się pomiędzy pasażerami, którzy właśnie postanowili sobie postać na środku. Zapinanie pasów w samolocie W samolocie zawsze zapinam pasy, również w ciąży. Nigdy się one na szczęście nie przydały ale ewentualne podskakiwanie na siedzeniu w razie dużych turbulencji wydaje mi się bardziej groźne dla ciąży niż zapięcie pasa, który w samolocie, inaczej niż w samochodzie, nie przechodzi przez brzuch ale nad udami. Samopoczucie podczas lotu W związku z tym, że w ciąży nasz organizm pracuje inaczej, przed pierwszym lotem miałam pewne obawy co do tego, jak zniosę sam lot. Zastanawiałam się, czy nie nabawię się zakrzepów, odwodnienia albo nie wydarzy się inne nieszczęście 🙂 Tymczasem podczas lotu czułam się tak, jak zawsze. Piłam więcej wody niż zwykle, bo to podobno zapobiega zakrzepom i odwodnieniu. Wstawałam przynajmniej co godzinę do toalety by na spokojnie zrobić krótką gimnastykę. Dolegliwości podczas lotu w ciąży miałam naprawdę drobne. Podczas dwóch ostatnich lotów trochę spuchły mi stopy i musiałam odrobinę poluzować sznurówki w butach. Raz też pozwoliłam sobie na dłuższą drzemkę i po wyjściu z samolotu czułam, że mam ciężkie nogi. I to wszystko. Nie czułam, żeby dziecko kopało mocniej niż zwykle. W ogóle z samą ciążą nic się nie działo. Lecieć czy nie lecieć? Po tych kilku lotach w ciąży, które mam za sobą mogę powiedzieć z całą pewnością, że cieszę się, że zdecydowaliśmy się na podróże. USG połówkowe, które miałam po pierwszej podróży nie wykazało żadnych problemów z ciążą. Jeśli miałabym jeszcze raz się decydować, wybrałabym tak samo. Siedzenie w domu z poczuciem, że marnuję cenne miesiące i ostatnią szansę, by polecieć gdzieś tylko we dwoje byłoby zdecydowanie za bardzo nieznośne. Autorka: Gosia, miłośniczka aktywnego stylu życia, podróżowania, dobrej kawy i WordPressa

miejsce na skrzydle w samolocie